
Król Christian chcąc ocalić swych poddanych przed masakrą, nakazał armii królewskiej złożenie broni. Ten drobny epizod drugiej wojny światowej zaważył na dalszych losach wielu Duńczyków, jednym z nich był główny bohater „Odwagi i goryczy”, Tommy Sneum.
Autor książki, z zawodu dziennikarz, zafascynowany postacią Duńczyka postanowił odszukać Sneuma. Nawiązanie kontaktu z weteranem nie było łatwym zadaniem. Podczas pierwszego spotkania Tommy powitał autora z pistoletem w dłoni. Były agent, a zwłaszcza agent podejrzewany o zdradę, musi się mieć na baczności nawet po latach.
Marka Ryan opierając fabułę książki głownie na wspomnieniach Sneuma, w pewien sposób ogranicza czytelnika, gdyż każe wierzyć, że było tak, jak twierdził jego rozmówca. Tylko czy wierzyć człowiekowi, który od początku wydaje się być nieszczery? Czytając to dzieło, można odnieść wrażenie, że niezwykłość postaci Tommy’ego polegała na tym, że jako jeden z niewielu Duńczyków zdecydował się na walkę z okupantem. W kraju takim jak Polska, ludzi zdeterminowanych do walki z Niemcami w stopniu równym, a nawet większym od Sneuma były tysiące, może właśnie dlatego ich biografie nie rzucają się w oczy tak bardzo, jak nieliczna garstka Duńczyków, którzy zdecydowali się walczyć.
Wydaje się, że zarówno bohater, jak i autor książki nie mają pojęcia, że okupacja Danii przez wojska III Rzeszy była nieomal dziecinną igraszką, w porównaniu z tym, co Niemcy zgotowali innym narodom Europy. Bohater książki przyjaźni się z Niemieckim oficerem, pije z okupantami, pozwolono mu nawet posiadać strzelbę, przy czym ciągle podkreśla się bohaterstwo działalności Sneuma, który stara się od Niemców wyciągnąć pożyteczne informacje, ciekawe jak poradziłby sobie w okupowanej Polsce? Zresztą o szczególnym stosunku Niemców do okupowanej Danii, może świadczyć fakt, że zaproponowali bohaterowi „Odwagi i goryczy” służbę w Ludwaffe.
Głównego bohatera jednak ciężko jest polubić. Przypomina on mężczyznę w rodzaju naszego rodzimego Zagłoby. Niektórych może drażnić zagłębianie się w jego życie erotyczne czy podkreślanie niezwykłości jego osoby. W pewnym momencie mężczyzna chwali się swoim wysokim wskaźnikiem inteligencji, można było odnieść wrażenie, że staruszek jak większość ludzi lubił upiększać przeszłość i wybielać swoją osobę.
Forma książki jest dosyć dziwna, nie jest to na pewno praca naukowa, raczej wywiad rzeka, ponieważ autor przytacza czasem nawet obszerne dialogi bohatera. Tylko czy po wielu latach opowiadający był w stanie odtworzyć dyskusje, jakie odbywał? Wszak pamięć ludzka bywa zawodna. Czy był naprawdę niewinny, a może jednak zdradził? Wszystko to sprawia, że należy podchodzić ostrożnie do ’’Odwagi i goryczy’’ jako do pracy historycznej. Na uwagę zasługuje styl autora. Książkę polecam przede wszystkim miłośnikom, szpiegowskich historii w stylu Bonda.
Na pochwałę zasługuje wydanie książki, piękny papier i okładka przywodząca na myśl plakaty filmowe. Wszystkie te czynniki sprawiają, że dzieło z prawdziwą przyjemnością trzyma się w dłoni.
Autor: Mark Ryan
Tytuł: Odwaga i gorycz
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Rok wydania: 2009
Ilość stron: 455
oprawa miękka
Autor Andrzej Górecki dla StacjaKultura.pl, której jesteśmy częścią.